Projekt współfinansowana ze środków budżetu Województwa Mazowieckiego.
WYTWÓRNIE WARSZAWSKIE
GNOM
JAK NIEGDYŚ DZIECI ZOSTAWAŁY ARCHITEKTAMI,
czyli Zakłady Przemysłu Zabawkarskiego, Instrumentów Muzycznych i Drobnych Wyrobów Drzewnych GNOM z Warszawy.
Wśród dawnych zabawek są takie, które zyskały miano kultowych, ale są również takie, które uważa się za legendarne. Do tych drugich bez wątpienia należą zabawki przedwojennych warszawskich zakładów GNOM, szczególnie zaś klocki – Budownictwo – znane też jako „klocki Noakowskiego”. Na ich legendę złożyło się wiele czynników, z których najważniejsze to geneza powstania klocków oraz ich rola w kształtowaniu poczucia estetyki, a nawet wpływ na życiowe wybory (!) bawiących się nimi dzieci.
inż. Bronisław Mańkowski. | Plakat reklamowy. | Budownictwo GNOMA. |
---|---|---|
Budownictwo GNOMA. | Budownictwo GNOMA. | Budownictwo GNOMA. |
Budownictwo GNOMA. | Znak firmowy GNOM. | Willa Mańkowskich. |
Zabawki dreweniane. |
fotografie eksponatów ze zbiorów Muzeum Domków Lalek, Gier i Zabawek
Właściciel zakładów GNOM – Bronisław Mańkowski (1891-1991) był warszawianinem, inżynierem, absolwentem Wydziału Mechaniki na Politechnice Lwowskiej. Interesował się sztuką i zabawkarstwem, przyjaźnił się z artystami związanymi z Warsztatami Krakowskimi. Gdy w 1920 roku, przy warszawskim Muzeum Rzemiosł i Sztuki Stosowanej, założono Szkołę Zabawkarską, jej kierownictwo powierzono właśnie inż. Mańkowskiemu, a także dwojgu artystom malarzom – Aleksandrowi Grzybowskiemu i Marii Wertenstein.
Wiadomo, że Bronisław Mańkowski już wówczas myślał o utworzeniu fabryki, która pozwoliłaby wyrugować niemiecką zabawkę z rąk dziecka polskiego. W tym celu zbierał fundusze i opracowywał strategię funkcjonowania wytwórni, czego dowodzi obszerny artykuł jego autorstwa, zamieszczony w Kurierze Ilustrowanym z 1920 roku. Publikacja zawiera wnikliwe omówienie produkcji zabawek w innych krajach oraz roztacza perspektywy rozwoju przemysłu zabawkarskiego w Polsce. Zdaniem Mańkowskiego należałoby w pierwszej kolejności pomyśleć o wdrożeniu produkcji zabawek z drewna i ozdób choinkowych z papieru, ze względu na dostępność materiałów, nieskomplikowaną technikę, tradycje tego typu zabawkarstwa w Polsce, a także realne możliwości eksportu. Przy tym Mańkowski podkreślał, iż momentem przyciągającym klientelę, a tym samym dającym punkt oparcia przeciw świecidłom niemieckim, powinien być pierwiastek artystyczny, ze szczególnym uwzględnieniem sztuki ludowej. Te zamierzenia przez lata wprowadzał w życie we własnej firmie GNOM.
GNOM, Zakłady Przemysłu Zabawkarskiego Instrumentów Muzycznych i Drobnych Wyrobów Drzewnych, Spółka Akcyjna funkcjonowały w latach 1922-1939 w Warszawie przy ul. Zygmuntowskiej 8. Jak zapisano w statucie, założycielami spółki były trzy podmioty: GNOM Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, Zakłady Przemysłu Zabawkarskiego i Drobnych Wyrobów Drzewnych, Fabryka Instrumentów Smyczkowych PANUFNIK, a także Ludwik Heller.
Dyrektorem został właściciel pierwszej wymienionej firmy, czyli wyżej przedstawiony inż. Bronisław Mańkowski. W 1922 roku rozpoczęto produkcję zabawek drewnianych. Z artykułów publikowanych w Gazecie Handlowej dowiadujemy się, że: GNOM specjalizuje się w zabawkach drzewnych o charakterze etnograficznym. Podkreślano, iż zabawki te dzięki artystycznemu opracowaniu projektów poszczególnych typów, oraz dzięki bogatemu zużytkowaniu motywów etnograficznych, budzą w duszy polskiego dziecka poczucie piękna, a ponadto różnią się diametralnie od krzykliwej i niegustownej niemieckiej tandety, jaką nasz rynek był zalewany.
Oprócz klocków, produkowano: koniki na biegunach z figurką dziecka-jeźdźca, a także koguty na kółkach, kwokę z kurczętami na ruchomych listewkach, różne figurki zwierząt i ludzi, pajace, wózki, taczki, foremki do piasku, a wszystko bajecznie kolorowe, estetycznie i starannie wykonane.
W GNOMIE powstawały nie tylko zabawki. Miała tam miejsce masowa produkcja stolarszczyzny budowlanej, a specjalnością były „okna szwedzkie”, których setki zamontowano w powstającym w latach 30. osiedlu na warszawskim Żoliborzu. W 1930 roku fabryka prezentowała właśnie okna, drzwi i klepki podłogowe na wystawie Mieszkanie najmniejsze, zorganizowanej z inicjatywy Grupy Praesens, skupiającej wybitnych architektów.
Dzięki współpracy z wybitnymi artystami i projektantami zakłady GNOM wprowadzały na rynek produkty innowacyjne o wysokich walorach estetycznych i użytkowych. Wspomniana wyżej Maria Wertenstein vel Werten (1888-1949), wykształcona w Paryżu graficzka, malarka i ilustratorka, projektowała dla Mańkowskiego nie tylko zabawki, ale też plakaty i różnorodne materiały reklamowe. W 1939 roku wyjechała do Stanów Zjednoczonych, gdzie m.in. szkoliła rysowników Walta Disneya. Jej spuścizna artystyczna znajduje się w Muzeum Polskim w Chicago, a wśród niej także zabawki projektowane dla GNOMA oraz plakaty reklamowe firmy GNOM, które zapewne pozostały w Stanach po Światowej Wystawie w Nowym Jorku w 1939 roku. Maria Werten jest także autorką obrazu przedstawiającego złotego konika na biegunach oraz siedzącego na nim chłopca w stylizowanym ludowym stroju. To jedyne dzieło sztuki, jakie udało się rodzinie Mańkowskich odzyskać z bogatej kolekcji utraconej podczas wojny. Wspomnieniami związanymi z tym obrazem podzielił się syn Bronisława Mańkowskiego, Zbigniew, który pamiętał, że obraz pełnił funkcję znaku towarowego fabryki, gdyż jeździł na różne światowe wystawy, jako reklama firmy ojca i jej sztandarowego produktu – zestawów klocków różnej wielkości.
W latach 1922-1923 wypuszczono na rynek pierwszą partię Budownictwa w ilości około 15 tysięcy egzemplarzy. Niestety, na temat ogólnej liczby wyprodukowanych przez firmę klocków brak nawet szacunkowych danych.
Kolejnym elementem legendy klocków są różne wersje okoliczności ich powstania. Według jednej, projekt klocków jest dziełem wybitnego artysty, architekta, profesora Stanisława Noakowskiego (1867-1928), któremu zakłady GNOM zleciły całościowy projekt zestawu, zaś sam profesor chętnie przyjął to zamówienie. Według innej wersji, Mańkowski opracował projekt techniczny klocków, a profesor stworzył jedynie projekty możliwych do zbudowania konstrukcji z gotowych elementów. Podobną wersję przekazywał w rodzinie sam Bronisław Mańkowski. Opowiadał, że wyprodukowane zestawy klocków nie sprzedawały się zbyt dobrze, toteż osobiście udał się na teren Politechniki Warszawskiej, aby prosić o pomoc prof. Noakowskiego – wówczas dziekana Wydziału Architektury. Profesor wzbraniał się przed współpracą argumentując, że sam nigdy nie był dzieckiem, nie ma dzieci i nie wie, jak do nich trafić.
Mimo to, Mańkowski pozostawił w mieszkaniu profesora dwa największe komplety klocków. Kiedy wrócił po dwóch czy trzech tygodniach, zobaczył ułożone gotowe budowle. Podobno był to początek pięknej przyjaźni obu Panów. Nie ulega wątpliwości, że dziełem prof. Noakowskiego było wymyślenie sposobu wykorzystania klocków i opracowanie książeczki – instrukcji dodawanej do każdego zestawu, która była kluczowym elementem sukcesu tej zabawki. We wstępie do owej książeczki czytamy: przedsięwzięliśmy stworzyć polskie budownictwo dla potrzeb rozwojowych naszych dzieci, zużytkowując tu pomoc i rady zarówno pedagogów, jak i artystów, a przede wszystkim współpracę najkompetentniejszego w tym względzie znakomitego prof. S. Noakowskiego.
Klocki GNOM produkowano z najlepszej jakości drewna bukowego. Do sprzedaży trafiały ułożone starannie w drewnianych skrzyneczkach różnej wielkości, których odsuwane wieko było ozdobione ilustrowaną etykietą. Za podstawę powtarzającego się modułu klocków przyjęto sześcian o boku 22 milimetry. W największym zestawie umieszczono 205 klocków w 15 kształtach, ułożonych w trzech warstwach. Ilustrowana instrukcja, tzw. „wzornik”, ukazywała 48 projektów możliwych do ułożenia budowli w różnych stylach, w tym trzy opracowane przez B. Mańkowskiego, a pozostałe przez S. Noakowskiego. Stronę tytułową książeczki ozdabiał rysunek, zapewne autorstwa Marii Werten, sądząc po charakterystycznych dla tej artystki stylizowanych motywach ptaków i roślin.
Budownictwo firmy GNOM prezentowano na wielu wystawach krajowych i światowych. Klocki w 1925 roku zdobyły medal na Międzynarodowej Wystawie Sztuki Dekoracyjnej i Wzornictwa w Paryżu.
Powojenne losy zakładu nie są znane, wiadomo jedynie, że Centrala Przemysłu Ludowego i Artystycznego przez pewien czas sprzedawała zestawy klocków opatrzone własnym znakiem towarowym.
Na czym polega fenomen tej z pozoru pospolitej zabawki? Gdybyśmy chcieli krótko ją scharakteryzować, odpowiednim określeniem byłoby chyba stwierdzenie, iż zestawy Budownictwa łączą prostotę i piękno wykonania z możliwością kreatywnego działania, a przy tym mają walor edukacyjny, zapoznając młodych „architektów” z cechami charakterystycznymi dla różnych stylów i epok. Budownictwo okazało się genialną zabawką, a wielu architektów wspominało, że wybrali zawód właśnie dzięki klockom Noakowskiego. Zresztą klocki te trafiały nie tylko do rąk dzieci, ale także do branżowych szkół i pracowni architektonicznych. O ich ponadczasowości może też świadczyć fakt, iż w latach powojennych kilkukrotnie umieszczano zdjęcia klocków z wytwórni Mańkowskiego na okładkach czasopism, m.in. Architektury. Stały się też jedną z ikon polskiego wzornictwa – znalazły się wśród „100 wybranych dzieł polskich projektantów” w interpretacji współczesnych ilustratorów, prezentowanych na wystawie w Budapeszcie w 2017 roku.
Obecnie po zakładach GNOM w stolicy nie pozostał żaden ślad. Na Pradze – przy dzisiejszej Al. Solidarności – w miejscu, w którym przed wojną mieściła się fabryka, obecnie jest parking. Niestety, przetrwało niewiele choćby nawet szczątkowych informacji o wytwarzanym asortymencie, a cóż dopiero samych zabawek, które na rynku kolekcjonerskim są praktycznie nieosiągalne. Jedyne znane egzemplarze zabawek GNOMA, projektu Marii Werten, przechowuje Muzeum Etnograficzne w Krakowie, natomiast oryginalne komplety klocków znajdują się w Muzeum Narodowym w Warszawie, w Muzeum Zabawek i Zabawy w Kielcach oraz w Muzeum w Łowiczu.
Na koniec jeszcze kilka słów o losach rodziny właściciela firmy GNOM. Janina i Bronisław Mańkowscy, wraz z trzema synami, mieszkali na Mokotowie w willi przy ul. Gimnastycznej 5. W tym domu, w czasie okupacji, dali schronienie dwóm młodym żydowskim kobietom, którym udało się przeżyć wojnę i które latami utrzymywały z rodziną Mańkowskich serdeczny kontakt. Dwaj starsi synowie – Jerzy i Andrzej – zginęli w czasie powstania warszawskiego. Najmłodszy – Zbigniew, członek Szarych Szeregów, był więziony najpierw w Forcie na Woli,a później w obozie w Pruszkowie. W 1986 roku rodzina Mańkowskich została uhonorowana przez Instytut Yad Vashem medalami Sprawiedliwy wśród Narodów Świata, zaś sam Zbigniew Mańkowski pełnił do 2008 roku funkcję sekretarza zarządu Stowarzyszenia Polskich Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. To właśnie dzięki jego wspomnieniom, zarejestrowanym przez Muzeum Warszawskiej Pragi, można ocalić kilka wątków z mało znanej i pełnej luk historii firmy, prowadzonej przez ojca, przedsiębiorcę-wizjonera.
Fenomen klocków GNOMA trwa nadal, a legenda ich powstania wciąż wzbudza zainteresowanie. Pamięć o polskiej „zabawce XX stulecia”, jak chyba można nazwać Budownictwo GNOMA, przywróciło Centrum Kultury, Turystyki i Promocji Ziemi Łowickiej, we współpracy z Galerią „Browarna” w Łowiczu, których staraniem wydano wierną kopię największego zestawu klocków Noakowskiego oraz reprint książeczki – „wzornika”.
Serdecznie dziękujemy dyrekcji Centrum Kultury Turystyki i Promocji Ziemi Łowickiej za przekazanie do zbiorów naszej placówki przepięknie wykonanej kopii klocków BUDOWNICTWO „GNOMA”.
Tekst powstała w ramach realizacji projektu
MAZOWIECKI PRZEMYSŁ ZABAWKARSKI XX WIEKU
– interaktywna mapa-wystawa.
Koncepcja i projekt cyklu: Aneta Popiel-Machnicka
Opracowanie tekstów: Aneta Popiel-Machnicka, Alicja Sztylko
Redakcja językowa i korekta tekstu: Magdalena Reczko
Współpraca w zakresie opracowań archiwaliów: Róża Popiel-Machnicka
Współpraca organizacyjna: Weronika Goworowska-Oleś, Bożena Michalska
__________
Zadanie publiczne MAZOWIECKI PRZEMYSŁ ZABAWKARSKI XX WIEKU – INTERAKTYWNA MAPA-WYSTAWA, dofinansowane ze środków z budżetu Województwa Mazowieckiego.