

Projekt współfinansowana ze środków budżetu Województwa Mazowieckiego.
WYTWÓRNIE WARSZAWSKIE
ESTETYKA
O TYM, CZY NAZWA DO CZEGOŚ ZOBOWIĄZUJE
czyli Spółdzielnia Pracy ESTETYKA z Warszawy.
Wśród ulubionych zabawek z czasów PRL, a dzisiaj uznawanych za kultowe, bez wątpienia są małe plastikowe laleczki z ruchomymi oczkami. „Śpiące” błękitne oczka decydowały o ich atrakcyjności, ale też były powodem do dziewczęcych zmartwień, gdyż często wpadały do środka lalczynej główki i nie sposób było ich naprawić.
![]() laleczki murzynki ESTETYKA | ![]() fragment zgłoszenia patentowego ESTETYKA | ![]() auta z serii Stare Samochody ESTETYKA |
---|---|---|
![]() artykuł prasowy ESTETYKA | ![]() auta z serii Stare Samochody ESTETYKA | ![]() laleczki ESTETYKA |
![]() ciągnik Ursus ESTETYKA | ![]() pistolet ESTETYKA |
fotografie eksponatów ze zbiorów Muzeum Domków Lalek, Gier i Zabawek
Jak wynika ze wspomnień ówczesnych, bardzo młodych właścicielek, laleczki te były tanie i dostępne w kioskach „Ruchu”. Dzięki niewielkim rozmiarom doskonale pasowały do metalowych wózeczków produkowanych w Częstochowie oraz mebelków dla lalek: tych plastikowych, z zakładu „Bobo-Radość” Włodzimierza Bernarda, tych drucianych z „Radomianki”, czy tych drewnianych z krakowskiej „Radości”. Jednak większość laleczek zamieszkiwała domki z tekturowych pudeł, wyposażone w meble i sprzęty wykonane z pudełek po zapałkach, papieru kolorowego i skrawków tkanin.
Producentem samych lalek była warszawska Spółdzielnia Pracy „Estetyka”, która rozpoczęła działalność w latach 50. jako wytwórnia smoczków dla niemowląt. Po przebranżowieniu, na początku lat 60., głównym asortymentem zakładu stały się zabawki z tworzyw sztucznych. Pierwszymi zabawkami produkowanymi w „Estetyce” były pistolety oraz właśnie małe laleczki o imieniu Ania. Ich uroda nigdy raczej nie stanowiła tematów do głębszych rozważań, gdyż laleczki nie miały specjalnie konkurencji na naszym rynku.
W roku 1961spółdzielnia zgłosiła do Urzędu Patentowego nazwy towarowe lalek: Bo-Bo i Beatka, a także wzór rewolweru z tworzywa sztucznego. Dla produkowanych pistoletów zastrzeżono znak towarowy w kształcie owalu z napisem COLT-BOY i nazwą firmy. Ten mało estetyczny znak w 1966 r. został zastąpiony profesjonalnym logo zaprojektowanym przez Ryszarda Sidorowskiego, artystę-plastyka specjalizującego się w grafice reklamowej. Projekt Sidorowskiego jest przejrzysty i czytelny – wkomponowana w literę „e” zgeometryzowana postać lalki sygnalizowała, jaki jest przedmiot produkcji firmy. „Ochronę znaku zastrzeżono we wszystkich kolorach” – jak czytamy w „Wiadomościach Urzędu Patentowego”. Co ciekawe, „Estetyka” wciąż kojarzona jest z tym znakiem; samo logo widoczne na zachowanym opakowaniu zabawki wystarcza do identyfikacji producenta.
W latach 1963-1970 zgodnie z wytycznymi jednostki nadrzędnej, jaką był wówczas Centralny Związek Spółdzielczości Pracy, „Estetyka” miała specjalizować się głównie w produkcji lalek z polistyrenu o wielkości do 25 cm oraz rozwijać produkcję innych zabawek z tworzyw sztucznych. Jednocześnie została zobowiązana do utworzenia własnej komórki projektowej, składającej się z czterech osób: plastyka, dwóch konstruktorów i modelarza, którzy mieli opracowywać wzory zabawek także dla częstochowskiej spółdzielni „Postęp”. Te założenia rozwojowe były realizowane; asortyment stopniowo rozszerzano, powstała także pracownia projektowa. Jednak zanim powrócimy do tych zagadnień, przyjrzyjmy się bliżej laleczkom.
Jak wspomnieliśmy we wstępie, cecha charakterystyczna większości lalek z „Estetyki” to zamykane oczy. Montowano je w zamkniętej obrotowej główce z wymodelowaną w tworzywie fryzurką z przedziałkiem. Włosy lalek najczęściej malowano, ale produkowano też lalki z naklejonymi peruczkami z grzywką, kucykami, kitką. Ruchome kończyny, połączone są z korpusem i głową za pomocą cienkiej gumy.
Najpopularniejszy, sześcioczęściowy model lalki produkowano w kilku wielkościach: 15 i 7 cm, z dwoma typami nóg – prostymi lub ugiętymi typu „bobas”. Lalki mogły samodzielnie siedzieć i stać – w przypadku nóżek prostych lub tylko siedzieć, jeśli miały nogi „niemowlęce”.
W zależności od czasu powstania, a pewnie i partii dostępnego surowca, wytwarzano je w różnych odcieniach, zbliżonych do koloru ludzkiej skóry – wśród zachowanych do dzisiaj mamy lalki bladoróżowe, jasnobeżowe, kremowe, czarne.
Ubranka lalek były niewyszukane i nie można było ich zdjąć bez rozpruwania. Często strój stanowiły wykonane z wstążek marszczone spódniczki oraz majteczki wraz z szelkami imitującymi bluzki. Proste sukienki szyto z odpadów tkanin – bawełny lub poliestru, a kombinezony, śpioszki i czapeczki z frotte i innych „puszystych”, miłych w dotyku materiałów. Buciki w kolorze pasującym do stroju lalki – białe, niebieskie, czerwone, zielone – były po prostu namalowane. Czarne, wyższe buty malowano lalkom w strojach regionalnych. Tego typu stroje, najczęściej łowickie, szyły spółdzielnie zrzeszone w Cepelii, które kupowały lalki naguski z „Estetyki”, a następnie ubrane sprzedawały z własnymi metkami, przy czym te same modele lalek miały zarówno stroje kobiece, jak i męskie.
Lalkom o jasnej karnacji produkowanym w Spółdzielni Pracy „Estetyka” nadawano firmowe imiona lub nazwy; Ania, Ala, Ola, Beatka, Monika lub Bobo. Laleczki-bobaski o imieniu Bambi były produkowane z czarnego tworzywa, miały namalowane oczy i "kędzierzawe" włosy z naklejonych kawałeczków plastiku. Bambi jest najmniejszą laleczką z „Estetyki”, mierzy zaledwie 7,5 cm. Z kolei Bobo to największa, mająca 22 cm lalka – niemowlę. Sprzedawano ją ubraną w koszulkę, w beciku oraz z akcesoriami – smoczkiem i buteleczką.
Oprócz wpadających do środka głowy oczu, lalki miały jeszcze inną „niemiłą przypadłość” – odłamywały im się paluszki w przypadku lalek Bobo i całe dłonie u innych „śpiących” modeli, zdarzało się również, że zaczepy mocujące od gumek pękały i kończyn lub główki nie można było przymocować do korpusu. Otóż, jak wyżej wspomnieliśmy, lalki produkowano z polistyrenu – tworzywa mającego wiele zalet, dość twardego, wytrzymałego, dającego się kształtować i barwić, ale przy tym jednocześnie kruchego. Ta „kruchość’ dotyczyła małych elementów lalek, głównie dłoni. Być może z tego powodu Bobo zaczęto w pewnym momencie produkować ze „zwiniętymi” piąstkami.
Jeśli chodzi o ich estetykę, można powiedzieć, że często pozostawiała wiele do życzenia. W dokumencie: „Analiza i ocena ekspozycji i sprzedaży zabawek na Targach Krajowych Jesień ‘66” zapisano: „lalki polistyrenowe wytwarzane przez Spółdzielnię Pracy „Estetyka” z powodu nieodpowiedniego odcienia surowca i słabej jakości wykonania zarówno samych lalek jak i ich konfekcji, nie przedstawiają zadowalającego poziomu wzorniczego”. Najwidoczniej ten stan rzeczy starano się naprawić, gdyż jakiś czas później w prasie określono je, jako „niebrzydkie i niedrogie”.
Natomiast swoistym fenomenem jest, że lalki produkowano w niezmienionej formie ponad trzydzieści lat, niemal przez cały okres istnienia Spółdzielni Pracy „Estetyka”. Z bardzo ogólnych informacji na temat ilościowej produkcji lalek wynika, że w tej warszawskiej spółdzielni powstało ponad 20 milionów lalek. Można więc chyba zaryzykować stwierdzenie, że to szczególny rekord w historii polskiego zabawkarstwa – dotyczący zarówno okresu produkcji, jak i jej wielkości.
Jednak „Estetyka” stale rozszerzała asortyment wytwarzanych zabawek. W pierwszej połowie lat 60. zastrzegła w UP wzory: dwa rodzaje samochodów wyścigowych, samochód sportowy, latający talerz, telefon, zestawy konstrukcyjne do składania domków. Produkowano również zabawki, bez zastrzegania praw ochronnych w UP, takie jak: grzechotki, wiatraki i psy na platformach z kółeczkami do ciągnięcia za sznurek, auta w różnych modelach i wielkościach, bąki, zabawki mechaniczne. Od roku 1974 wprowadzono nowy asortyment, czyli zabawki tekstylne. Z tkanin i pluszu szyto w różnych wielkościach: misie, psy, koty, osiołki, kaczki, lisy, lwy, małpki, lalki, pajacyki i mikołaje. Tworzono także puszyste maskotki, umocowane na podstawkach – plastikowych nóżkach: m.in. sowy, pieski i lwy.
W latach 70. spółdzielnia stała się wyspecjalizowanym producentem miniatur samochodów, głównie w skali 1:43 i 1:50. Wytwarzano kilkadziesiąt modeli skalowanych aut producentów z całego świata, zarówno współczesnych, jak i dawnych. Dużą popularnością cieszyły się serie „Hobby. Samochody Wyścigowe” oraz „Hobby. Stare Samochody Antyki”, przy czym „Estetyka” była wówczas jedynym w Polsce producentem autek w stylu retro i jednym z większych producentów zabawek – samochodzików.
Niestety, wiele z tych wzorów to kopie autek produkowanych na Zachodzie przez takie firmy, jak włoska Polistil oraz brytyjska Lesney Products & Co. Ltd. Nawet kolorystyka pudełek z serii „Stare Samochody Antyki” przypominała opakowania autek Matchbox z serii „Models of Yesteryear”. Pewnym „usprawiedliwieniem” może być fakt, iż w tamtym okresie wzorowanie się na produktach zachodnich było powszechną praktyką w krajach tzw. bloku wschodniego. W każdym razie auta z „Estetyki” cieszyły się popytem, w połowie lat 70. stanowiły główny asortyment spółdzielni a wielkość produkcji wynosiła 4,5 mln rocznie. Na drugim miejscu z produkcją 3 mln sztuk rocznie znajdowały się lalki, a trzecią główną grupę stanowiły zabawki miękkie, których szyto około milion sztuk w skali roku, jak czytamy w artykule „Życia Warszawy”.
Ta skala produkcji – minimum 8,5 mln sztuk zabawek w ciągu roku – wydaje się wręcz nieprawdopodobna, ale weźmy pod uwagę, że „Estetyka’ była wówczas największą spółdzielnią zabawkarską w kraju. Zatrudniała, oczywiście łącznie z chałupnikami, niemal 1200 osób. Zużywała rocznie 300 ton tworzyw termoplastycznych – czyli dających się kształtować pod wpływem temperatury, 30 tysięcy metrów bieżących tkanin futerkowych oraz bliżej nieznaną ilość innych tkanin na zabawki i stroje lalek, a także różnych materiałów na opakowania.
Spółdzielnia bynajmniej nie ograniczała się tylko do kopiowania modeli zabawek zagranicznych. Co roku wprowadzano na rynek około 20 nowych wzorów, opracowywanych we własnej pracowni projektowej. Były to głównie, z przyczyn czysto technicznych, zabawki tzw. miękkie, gdyż znacznie łatwiej można przygotować nowe wykroje pluszaków i maskotek niż przestawiać park maszynowy na produkcję całkiem nowych wzorów z plastiku.
Wszystkie nowe wzory i projekty musiały być zatwierdzone przez Komisję Oceny Zabawek działającą przy Krajowym Związku Spółdzielni Zabawkarskich w Kielcach lub Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Przemysłu Zabawkarskiego, który miał siedzibę w Łodzi. Systematycznie też zgłaszano nowe pomysły do Urzędu Patentowego, w celu uzyskania praw ochronnych. Inwencją twórczą wyróżniał się zwłaszcza Stanisław Smolaga, który pełnił funkcję kierownika technicznego, a następnie Zastępcy Prezesa d/s. Technicznych. Jego dziełem były m.in. świetne projekty napędu samochodów wyścigowych, pojazdów silnikowych czy urządzeń sterujących zabawki, co było istotne, bowiem spółdzielnia przygotowywała się do zmiany asortymentu.
Tymczasem „Estetyka” borykała się z trudnościami, które nieobce były też innym firmom zabawkarskim. Przede wszystkim dotyczyły one braku odpowiednich surowców i konieczności produkcji zabawek z odpadów poprzemysłowych, choć paradoksalnie, z tworzyw doskonałej jakości powstawały wówczas wiadra na śmieci, jak czytamy w ówczesnej prasie, pokazującej taką „niedorzeczność” w przydziale surowców.
Wprawdzie „Estetyce” udało się uzyskać zmniejszenie kosztów materiałowych, jednak poważnym problemem był brak odpowiedniej bazy lokalowej. W dokumentach pojawiają się dwa adresy spółdzielni: Chodkiewicza 4 i Gotarda 16, ale nie wiadomo nic bliżej o tych budynkach. Z protokołu narady branżowej na targach w Poznaniu „Jesień ‘78” wiadomo za to, że baza lokalowa kurczyła się, gdyż nie rozpoczęto nowych inwestycji, za to wyburzane były kolejne budynki, co spowodowało znaczne zmniejszenie zaplecza magazynowego i produkcyjnego. Brak odpowiednich pomieszczeń stawiał pod znakiem zapytania dalszy rozwój firmy. Wiadomo, że zamierzano przestawić produkcję przede wszystkim na zabawki elektroniczne, począwszy od roku 1978. Jednak brak danych na temat tego jak i czy w ogóle rozwinął się ten zamysł.
Aż trudno uwierzyć, że tak duża i działająca kilkadziesiąt lat spółdzielnia zabawkarska nie pozostawiła po sobie śladu w postaci dokumentacji wytwórni, przekazanej do archiwum. Z powodu braku wiarygodnych informacji niewiele można powiedzieć o tym, jak spółdzielnia radziła sobie w trudnych latach 80. Wiemy jedynie, że pod koniec lat 80. prawdziwym hitem stały się sprzedawane w komplecie polonezy i fiaty 126 P. Polonez powstał w „Estetyce”, natomiast „maluch” był kopią zabawki włoskiej firmy Polistil. Produkowano je w różnych wersjach kolorystycznych, podobnie jak miniatury legendarnych ciągników Ursus C – 385 oraz zestawy 3 sztuk aut sportowych. Wzory tych pojazdów zostały zatwierdzone przez Komisję Oceny Zabawek i weszły do sprzedaży w 1988 r. Niezmiennie oferowano też modele lalek, które spółdzielnia wytwarzała od początku działalności.
Nadeszły lata wielkich zmian. Spółdzielnia Pracy „Estetyka”, jak wiele innych zakładów, nie poradziła sobie w nowej rzeczywistości gospodarki wolnorynkowej. Postawiono ją w stan likwidacji w 1991 r. Funkcja likwidatora przypadła Antoniemu Chalimoniukowi, który od 1972 r. był prezesem zarządu spółdzielni. „Estetyka” ostatecznie została zamknięta w roku 2000, po blisko 50 latach działalności.
Obecnie zabawki z „Estetyki”, zwłaszcza lalki i auta, są wspominane z dużym sentymentem. Głównie dlatego, że były dostępne i znane kilku pokoleniom, zasłużyły sobie na miano „kultowych”, a roztrząsane dziś zagadnienia ich dyskusyjnej estetyki, pozostawały dawniej nieistotne z punku widzenia małych użytkowników, którzy i tak z różnych powodów nie znali przecież innych zabawek...
Opracowanie tekstu: Alicja Sztylko
Tekst opracowany na podstawie wydawnictw Urzędu Patentowego, artykułów z prasy, dokumentów archiwalnych, fotografii.

Tekst powstała w ramach realizacji projektu
MAZOWIECKI PRZEMYSŁ ZABAWKARSKI XX WIEKU
– interaktywna mapa-wystawa.
Koncepcja i projekt cyklu: Aneta Popiel-Machnicka
Opracowanie merytoryczne: Alicja Sztylko, Aneta Popiel-Machnicka
Współpraca organizacyjna: Róża Popiel-Machnicka, Weronika Goworowska-Oleś
__________
Zadanie publiczne MAZOWIECKI PRZEMYSŁ ZABAWKARSKI XX WIEKU – INTERAKTYWNA MAPA-WYSTAWA, dofinansowane ze środków z budżetu Województwa Mazowieckiego.

