Projekt współfinansowana ze środków budżetu Województwa Mazowieckiego.
WYTWÓRNIE MAZOWIECKIE
RADOMIANKA
NIE TYLKO MEBELKI Z IGELITOWĄ ŻYŁKĄ,
czyli Spółdzielnia Pracy Wyrobów Zabawkarskich RADOMIANKA z Radomia
Wiadomo, KIM jest radomianka, ale CZYM jest, wiedzą zapewne już tylko mieszkańcy Radomia. W stołecznym mieście też podobno wiedzą, ale się nie przyznają, gdyż w stolicy bez pardonu zawłaszczono kultową radomiankę i w latach budowy Trasy WZ zaczęto oferować radomiankę, nazywając ją wuzetką… Dziś słodką wuzetkę znają wszyscy, natomiast radomianka pozostaje nadal znana chyba tylko lokalnie.
Jest to ciemne, biszkoptowe ciasto, z białym kremem i chrupiącą polewą z gorzkiej czekolady. Oferowała je już przed wojną słynna radomska restauracja Wierzbickiego. W Radomiu wciąż żywe jest przekonanie, że Warszawa wuzetką pozbawiła Radom sławy oraz miejsca w historii kulinarnej – taka wersja opowieści jest w Radomiu przekazywana z pokolenia na pokolenie. No cóż, o ile wiadomo, przepis na radomiankę nie został zastrzeżony…
Wzorów nie zastrzegała ani nawet nie sygnowała swoich wyrobów również inna RADOMIANKA – bohaterka naszej dzisiejszej opowieści – spółdzielnia zabawkarska, istniejąca przez pół wieku w czasach PRL. Wyrobów RADOMIANKI nikt nie przywłaszczył, co więcej, wśród kolekcjonerów starych zabawek powszechnie wiadomo skąd pochodzi seria kultowych mebelków z drutu.
Krzesełka dla lalek. | Pokoik dla lalek. | Artykuł archiwalny. |
---|---|---|
Łóżeczko. | Słonik Abel. | Komplet mebelków. |
fotografie eksponatów ze zbiorów Muzeum Domków Lalek, Gier i Zabawek, zdjęcie słonika Abla dzięki uprzejmości Pawła Bińkowskiego
Historia firmy rozpoczyna się w roku 1948, kiedy staraniem Ligi Kobiet tworzono miejsca pracy dla radomianek. Na ulicy Dębowej 4, w budynku po dawnej garbarni Karscha, znalazła siedzibę Spółdzielnia Pracy Klejarnia Pudełek i Torebek. Prawdopodobnie rok później, wraz z rozszerzeniem asortymentu, nazwę zakładu zmieniono na: Spółdzielnia Pracy Zabawkarsko – Papiernicza RADOMIANKA. Produkowano tu torby papierowe, kartonowe opakowania, a także lalki tekstylne.
W pierwszej połowie lat pięćdziesiątych produkcję lalek z materiału, z celuloidowymi twarzami-maskami, RADOMIANCE przekazała Spółdzielnia Pracy Przemysłu Zabawkarskiego GROMADA, która zatrudniała w Radomiu chałupniczki szyjące lalki tzw. „popularne”. GROMADA uznała ten asortyment za zbędny, gdyż specjalizowała się wówczas w wytwórstwie zabawek drewnianych. Maski do tych lalek dostarczała spółdzielnia SPAD z Wawra, ale z upływem lat w RADOMIANCE wdrożono do produkcji również własne wzory lalek całkowicie tkaninowych, którym nadawano imiona szyjących je pracownic.
Akta spółdzielni dotyczące produkcji i sprzedaży lalek – rejestry, umowy handlowe, wnioski o ustalenie cen, arkusze kalkulacyjne, zamówienia, dowody wysyłki – cała ta dokumentacja została przekazana do składnicy odpadów. Wykazy przemielonych dokumentów nie pozostawiają złudzeń – nie można dziś odtworzyć historii zabawek z RADOMIANKI, gdyż wiele cennych danych zniszczono. Wiadomo jedynie, iż lalki powstawały w systemie pracy nakładczej i niemal całą produkcję eksportowano za pośrednictwem COOPEXIMU.
Eksporter narzucał niskie ceny, czego skutkiem było zaniżanie wartości pracy. Zarobki w dziale produkcji lalek były niższe niż w dziale papierniczym, mimo iż chałupniczki, nierzadko przy pomocy rodziny, pracowały po 12 godzin na dobę aby wykonać plan. Wzory lalek były skomplikowane, więc pracochłonne, jak zapisano w protokołach z zebrań. Natomiast podniesienie płac było niemożliwe bez przeszeregowania do wyższej grupy płacowej, a o tym decydowała „góra”, a nie zarząd spółdzielni. Występowały ogromne trudności z zaopatrzeniem, ciężko było pozyskać materiały na lalki, a jednostka nadrzędna – Wojewódzki Związek Spółdzielczości Pracy –nie była pomocna. Nie wiem dlaczego tak jest, czy dlatego, że prezesem spółdzielni jest – kobieta? – tak zakończyła swoje wystąpienie prezeska na walnym zgromadzeniu na początku lat sześćdziesiątych.
Dla samej RADOMIANKI produkcja lalek okazała się nierentowna; przykładowo w 1963 roku straty „na lalkach” wyniosły 200 tys. złotych. Priorytetem było jednak pozyskiwanie dewiz ze sprzedaży lalek eksportowych, wobec czego spółdzielnia dopłacała do ich produkcji. Już od 1959 roku rozważano wycofanie się z takiej działalności, ale kontynuowano ją jeszcze przez prawie 10 lat w obawie przed konsekwencjami.
Na podstawie zachowanych planów techniczno-ekonomicznych nie można określić liczby wykonanych lalek, gdyż uwzględniano je w pozycji „przemysł różny”, bez wyszczególniania typów produktów. Pewne dane pojawiają się w latach 60., gdy produkowano już zabawki z metalu. W 1967 roku w RADOMIANCE powstało 160 tysięcy sztuk zabawek, w tym 90 tysięcy sztuk zabawek tekstylnych. W kolejnym roku te proporcje wyraźnie się zmieniły, na 200 tysięcy sztuk wyprodukowanych zabawek tylko 19 tysięcy to lalki.
W 1969 roku w wykazach nie ma już produkcji lalek. Zwiększano tymczasem asortyment zabawek metalowych, który obejmował wówczas: stolik z krzesłami, kuchenkę, lodówkę, leżaczek i liczydełko. Na 1970 roku zaplanowano wprowadzenie do produkcji pięciu modeli łóżeczek z drutu, czyli: z siatką, duże rozkładane, Betty, Mary, Dolly, wszystkie z kompletami pościeli. W kolejnych latach w serii zabawek metalowych były jeszcze: łóżeczka Karolina, Asia, stoliki z trzema lub czterema krzesełkami, tapczaniki, huśtawki, leżaki w dwóch wielkościach, dwa typy wózków dla lalek, lodówki i kuchenki. Największą liczbę zabawek metalowych – 645 tysięcy sztuk spółdzielnia wyprodukowała w 1971 roku. Sprzedawano je na rynku krajowym, a także eksportowano do Jugosławii, Czechosłowacji, Irlandii i Danii.
Na początku lat 70. spółdzielnia została zrzeszona w Krajowym Związku Spółdzielni Zabawkarskich w Kielcach, co wiązało się ze zmianą profilu produkcji i kolejną zmianą nazwy na: Spółdzielnia Pracy Wyrobów Zabawkarskich RADOMIANKA. W ofercie pojawiły się różnorodne stroje dla lalek, komplety pościeli, śpiworki. Nową grupą były zabawki z tworzyw sztucznych – taczki, naczynia kuchenne, zastawa stołowa, tapczanik. Zrezygnowano z zaplanowanej produkcji wywrotek, mebelków ogrodowych i kolejek z polistyrenu. Formy tych zabawek zostały przekazane do spółdzielni POSTĘP z Częstochowy. W RADOMIANCE wytwarzano także elementy zabawek dla innych spółdzielni, np. warszawskiej ESTETYKI.
Wykaz zabawek produkowanych w I połowie lat 70. obejmuje 65 pozycji w czterech grupach: zabawki metalowe, zabawki z tworzyw sztucznych, zabawki z tkanin i zabawki z innych surowców. Ta ostatnia grupa to wprowadzony w 1974 roku nowy asortyment – maskotki z szenili – przędzy anilanowej, wówczas nowości z łódzkiej fabryki Lenta. Początkowo w RADOMIANCE korzystano ze wzorów na maskotki opracowanych w warszawskiej spółdzielni KONTECH, następnie zatrudniono wykwalifikowane plastyczki i stworzono własną pracownię projektową.
Produkowano kilka wzorów maskotek. Z zachowanych dokumentów znamy ich nazwy: lalki Gapcia i Gapiszon, Kotek Stopek, Piesek Fafik, Słonik Abel, Piesek Gooffy, Miś Yogi, Prosiaczek Bumbo. Elementy tych zabawek były wycinane maszynowo w zakładzie, a następnie montowane przez chałupniczki. Wprowadzenie asortymentu zabawek miękkich kontrola NIK oceniła jako przykład wyjątkowo efektywnego działania organizacyjno-gospodarczego. Na Targach Wiosna ’ 74 zarząd spółdzielni zakontraktował 100 tysięcy maskotek o wartości czterech milionów złotych.
RADOMIANKA wycofała z produkcji zestawy pościeli i stroje dla lalek, gdyż brakowało na nie zamówień. Dzisiaj aż trudno uwierzyć, że nie było chętnych na: stroje szkolne, odświętne, ślubne, piżamy, bieliznę i wiele innych ubranek. Stopniowo zmniejszano także liczbę zabawek z metalu, zaś całkowicie zaprzestano ich produkcji prawdopodobnie w 1977 roku.
W trudnych latach 80. w spółdzielni, oprócz zabawek miękkich, szyto krótkie serie ubrań damskich, bielizny pościelowej, ścierek, zasłon, serwetek – wszystko z resztek metrażowych przekazywanych przez KZSZ. Kobieca załoga dbała, aby racjonalnie wykorzystywać wszelkie surowce, a więc żaden skrawek tkaniny się nie marnował. Najmniejsze odpady przeznaczano na czyściwa do maszyn, resztki zaś były belowane i sprzedawane.
Załoga RADOMIANKI była mocno sfeminizowana. Spółdzielnię stworzyły kobiety dla kobiet. Do 1973 roku prezeską również była kobieta. W 1967 roku zatrudniano 190 osób, z czego 172 kobiety, rok później wśród 259 osób zatrudnionych było 231 kobiet. W tamtych latach chałupniczki stanowiły ok. 50% pracowników. W 1975 roku w spółdzielni pracowało 488 osób, w tym większość w systemie pracy nakładczej, gdyż w zakładzie zwartym, na ul. Dębowej, panowała ciasnota, praca odbywała się w systemie dwuzmianowym, a w trzech maleńkich pomieszczeniach malarni – na trzy zmiany.
Spółdzielnia Pracy Wyrobów Zabawkarskich RADOMIANKA została zlikwidowana na początku lat 90. XX wieku. Sąd Gospodarczy w Radomiu wykreślił ją z rejestru 29 czerwca 1999 roku.
Obecnie większość zabawek z RADOMIANKI pozostaje niezidentyfikowana, nawet jeśli się zachowały. Wśród kolekcjonerów znane są dobrze jedynie charakterystyczne mebelki z drutu i igelitowej żyłki.
Podziękowania dla Pana Pawła Bińkowskiego z Radomia za podzielenie się wspomnieniami swoimi i taty - dawnego pracownika "Radomianki", oraz odnalezienie i sfotografowanie słonika Abla.
Tekst powstała w ramach realizacji projektu
MAZOWIECKI PRZEMYSŁ ZABAWKARSKI XX WIEKU
– interaktywna mapa-wystawa.
Koncepcja i projekt cyklu: Aneta Popiel-Machnicka
Opracowanie merytoryczne: Alicja Sztylko, Aneta Popiel-Machnicka
Współpraca organizacyjna: Róża Popiel-Machnicka, Weronika Goworowska-Oleś
__________
Zadanie publiczne MAZOWIECKI PRZEMYSŁ ZABAWKARSKI XX WIEKU – INTERAKTYWNA MAPA-WYSTAWA, dofinansowane ze środków z budżetu Województwa Mazowieckiego.